5 maja – imieniny miesiąca. Delikatny stukot kropel o parapet wywołał z pamięci filmowe hasła: „W zeszłym roku o tej porze padał deszcz. Deszcz ze śniegiem.”
W zeszłym roku o tej porze byliśmy w Drohiczynie. Wtedy zanotowałam: „W Drohiczynie nocą nieco pokropiło i chociaż zapowiadane są opady w dzień, na razie pogoda wymarzona. O szóstej rano przyjemne 10 stopni C, rozświetlone przydomowe krzaki tętnią skrzydlatym gwarem, kot rozciągając leniwie wszystkie kości, zaczyna się im przyglądać z nadmierną ciekawością, na płocie harcują wiewiórki. Sielanka. (…) Wszystko wokół wygląda jak w przysłowiu: „Maj zieleni łąki, drzewa, już i ptaszek w polu śpiewa”.
Trawniki coraz barwniejsze, bo przecież „maj bogaty sieje kwiaty”. Wprawdzie ostrożne stokrotki jeszcze tulą płatki, ale bluszczyk kurdybanek radośnie szczerzy się szafirowymi uśmieszkami. Niezwykłe to ziółko i bardzo niepozorne. Kiedy ustawi listki na sztorc, z daleka przypomina wyschniętą plamę na trawniku, a przecież to jedno z najstarszych polskich ziół przyprawowych i leczniczych. Potwierdzą to na pewno archeolodzy z Biskupina” .
Żeby tradycji stało się zadość, dziś opiszę inne ziółko, także bardzo pospolite, rosnące niemal wszędzie i również kulinarnie wykorzystywane od wieków – czosnaczek pospolity. Jeżeli rozejrzycie się wokół siebie, na pewno zobaczycie gdzieś w pobliżu dziwną pokrzywę.
Dziwną, bo już kwitnie drobnymi białymi kwiatkami umieszczonymi na samym czubeczku rośliny, podczas gdy prawdziwa zakwitnie około czerwca niepozornymi zielonymi kwiatkami zebranymi w zwisające grona.
Dziwną, bo chociaż na to nie wygląda, należy do rodziny kapustowatych (pokrzywa oczywiście do pokrzywowatych).
Dziwną, bo nie parzy, ale roztarte w palcach listki pachną czosnkiem. Nie tylko pachną, a również czosnkiem smakują i – co ważne – nie pozostawiają czosnkowego zapachu.
Śmiało można rzec, że to jedna z wcześniejszych jadalnych wiosennych zielenin, zarówno jeżeli chodzi o porę roku, jak i minione epoki. Archeolodzy znaleźli ślady czosnaczka na naczyniach kuchennych sprzed pięciu tysięcy lat!
Roślinka jest bogata w żelazo, fosfor, wapń, cynk. Ma też ogromne ilości witaminy A, E i C (190 mg w 100 g surowca). Zawiera naturalny antybiotyk allicynę, związki siarkowe, garbniki, saponiny, fitocydy, glikozydy i olejki eteryczne. Anglicy nazywają ją musztardą czosnkową (Garlic mustard) z powodu jej nasion, z których można – podobnie jak z gorczycy – zrobić musztardę.
Jadalne są wszystkie części czosnaczka. Jego korzenie mają posmak chrzanu, a najbardziej czosnkowe są kwiatki. Do celów spożywczych najlepiej zbierać młode listki jeszcze zanim czosnaczek zakwitnie. Potem mają gorzkawy posmak, który zniknie wraz z przekwitłymi w lipcu kwiatkami, ale wtedy zniknie też sporo zdrowotnych właściwości.
Liście, nawet te lekko gorzkawe, najlepiej smakują na świeżo – w sałatkach, twarożku, maśle, jajecznicy. Można je dodawać do placków ziemniaczanych, potraw z mięs, a nawet kłaść bezpośrednio na chleb. Po ugotowaniu stają się trochę mdłe i tracą osobliwy aromat.
W tradycyjnym zielarstwie czosnaczek stosowano w leczeniu kaszlu, przeziębień (jako środek napotny), zatkanych zatok, owrzodzeń, kolek, skurczów, kamieni nerkowych. Świeże liście wcierano w stopy, aby złagodzić skurcze.
Roślina pomaga przy nadczynności tarczycy, odtruwa i oczyszcza organizm, wzmacnia odporność, serce i układ krwionośny. Ma działanie moczopędne, wiatropędne, antyseptyczne, przeciwpasożytnicze, przeciwszkorbutowe, wykrztuśne. Rozrzedza krew, przyspiesza gojenie ran, a jeszcze przed kwitnieniem, liście i łodygi działają silnie przeciwastmatycznie.
Wewnętrznie stosuje się wywary z listków, kwiatów i ziela – przy infekcjach, biegunkach, niestrawności, pasożytach, zaburzeniach przemiany materii i kuracjach odchudzających.
Napar najlepiej przygotować, zalewając łyżkę posiekanych świeżych listków szklanką gorącej wody lub mleka. Zaparzać pod przykryciem 10-15 min. Załagodzi duszności, podziała przeciwzapalnie i uspokajająco).
Płukanki wywarem przydadzą się w zapaleniu dziąseł, gardła, jamy ustnej.
Okłady zewnętrzne – w chorobach skóry, trudno gojących się ranach, owrzodzeniach jamy ustnej, hemoroidach. Okłady z ususzonych i roztartych korzeni działają skutecznie przy infekcjach górnych dróg oddechowych (rozszerzają oskrzela, ułatwiają oddychanie).
Kąpiele czosnaczkiem pomagają w leczeniu grzybicy i zmian skórnych.
Nalewki oraz alkoholowe wyciągi łagodzą bóle stawów. Stosuje się je w reumatyzmie, dnie moczanowej.
Zastosowania kulinarne:
Masełko czosnaczkowe – umyte i posiekane listki (10-15 sztuk) rozcieramy z miękkim masłem (ok.100g) i szczyptą soli.
Pesto czosnaczkowe – tu chyba nie trzeba podawać dokładnego przepisu.
Czosnaczkowy sos do sałatek – otrzymamy po zblendowaniu liści (ok. 2 szkl.; mogą być z kwiatami), z oliwą (1 szkl.), sokiem cytrynowym (2 łyżki), solą (łyżeczka), twardym serem (3-4 łyżki). Można przechowywać w lodówce, zalewając wierzch warstewką oliwy. Można też dodać mielonych orzechów i wówczas otrzymamy smarowidło do chleba. Jeżeli czosnkowego posmaku zbyt mało, wystarczy dodać ząbek czosnku.
Wiosenna sałatka dla zdrowotności – umyte i posiekane młode listki czosnaczku, kurdybanku i pokrzywy skrapiamy 1-2 łyżkami soku z cytryny, doprawiamy oliwą lub sosem z czosnaczka, ewentualnie dodajemy małą cebulkę.
Smacznego.
Tekst i foto Maria Gonta
« | wrzesień 2024 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | ||||||
2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 |
9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 |