piątek 19 kwietnia 2024     Adolf, Leon, Tymon
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
« powrót
Moje camino (1)
eGorzowska - 2796_zEXMf4vDpCnlccb700Ko.jpgZnany gorzowski artysta plastyk Jerzy Gąsiorek odbył niedawno swoją kolejną rowerową podróż. Tym razem do Santago de Compostella w Hiszpanii, miejsca spoczynku Św. Jakuba, jednego z apostołów Chrystusa.

25 lipca przypada dzień imienin Jakuba i w tym dniu do Santiago przybywa najwięcej pielgrzymów. Jerzy Gąsiorek dotarł tam wcześniej. Dziś prezentujemy pierwszy odcinek jego pielgrzymkowej relacji:

Kolejna rowerowa przygoda trwała tylko trzy tygodnie (od 4 do 25 czerwca 2012 r.).
Droga (camino), którą przebyłem z dwoma kolegami, pokonując dystans około 900 km z lotniska w Bilbao do Santiago de Compostella i Finisterry nad Oceanem, to już historia.

Moje camino nie było niczym nadzwyczajnym. Gdyby tak pieszo, pokonując Pireneje, deszcz, wiatr, zmęczenie – może wtedy!? Nasze rowerowe 60-70 km dziennie przy moich wcześniejszych kilkutysięcznych trasach było raczej spacerem. Ów przejazd traktowałem jako swoistą pielgrzymkę. Pośpiech nie był wskazany. Prawdziwe camino, najczęściej zaczynające się jeszcze we Francji, prowadzące przez Pireneje, Burgos, Leon i mierzące ponad 1000 km, to wędrówka piesza z symbolicznym kosturem (dziś zastępują go powszechnie stosowane kijki do nordic walking), z plecakiem, do którego przytracza się muszlę, zazwyczaj z wymalowanym krzyżem.

Już w Santiago poznałem 28-letniego Marka, który pokonał trasę ponad trzech tysięcy kilometrów per pedes aż z Polski. Zajęło mu to trzy miesiące bez dwóch dni. Albo Marcin, 32-letni inżynier z Zielonej Góry, który przejechał prawie cała trasę rowerem. To są prawdziwi pielgrzymi, to jest sprawdzian nie tylko nóg, ale siebie, wiary. Jednakże mój trzytygodniowy zaledwie pobyt na camino wniósł sporo pozytywnych przeżyć, dał poznać niezwykle uczynnych Hiszpanów, kraj zadziwiający różnorodnością krajobrazu, od gór (jechaliśmy na wysokości 500-1200 m), przez rozległe płaskie przestrzenie (Meseta), do pofałdowanej Galicii, gdzie wieje i pada tak często, że dni ze słońcem i bez chmur, należą ponoć do wyjątków.

Zazwyczaj jechaliśmy asfaltowymi drogami – niekiedy świadomie zjeżdżając na szlak pieszy – i to były odcinki najciekawsze. Wielokroć szlak pieszy biegł równolegle do drogi asfaltowej.
Był czerwiec, najdłuższe dni w roku. Nic zatem dziwnego, że wielu ten właśnie miesiąc wybrało na swoje wędrowanie. Nasilenie pelegrinos (pielgrzymów) następuje w miesiącach wakacyjnych, szczególnie w lipcu, bo pod koniec obchodzony jest dzień św. Jakuba z bardzo uroczystą mszą.


Idą bez przerwy, od świtu do zmroku, trójkami, parami, pojedynczo, dźwigając na plecach wszystko, co niezbędne do podróży. Stają, by poprawić ciążący plecak (są i tacy, którzy niosą małe plecaki, bo te duże podwozi im specjalny samochód), zaczerpnąć wody z przydrożnych studni, wyłuskać kamyk z buta, opatrzyć dokuczliwy odcisk, utrwalić cyfrówką ciekawy obiekt.
Mówią różnymi językami, najczęściej hiszpańskim, niemieckim, angielskim, japońskim, wietnamskim, francuskim, czeskim czy polskim. Ten ostatni nie był słyszany zbyt często.


Spotkałem na trasie długonogiego, bardzo sympatycznego Francuza, który ów dystans pokonywał biegiem (sic!). Nie wiem skąd i kiedy wyruszył. Spotykaliśmy się w albergach na czterech ostatnich odcinkach, zatem, podobnie jak my, pokonywał ca 70 km dziennie. Kiedy w niedzielę ustawił się w Santiago po compostelkę (dowód ukończenia camino), uściskałem go serdecznie. Poznał mnie.

Wymieniłem tylko trzy osoby, które dane mi było spotkać, i które wzbudziły mój szczery podziw. A przecież przez owe setki lat (sic), miesięcy, dni, godzin w nieustannym potoku pielgrzymim, idą, biegną, jadą konno, rowerem, ludzie przeróżni, w różnym wieku, różnej profesji, wyznań, często chromi, z przeszłością. Wyruszają ze swymi, im tylko znanymi intencjami, przemyśleniami, wędrują z różnych powodów, wielokroć czysto turystycznych, przygodowych. Na trasie doświadczają niejednokrotnie sytuacji niezwykłych, nadzwyczajnych. Zmieniają i przemeblowują swe wnętrza. Po dotarciu na miejsce, u stóp apostoła Jakuba, przemieniają się z agnostyków w prawdziwych wyznawców Ewangelii, jak choćby Andrzej Kołaczkowski-Bochenek, redaktor mieszkający od ponad 20 lat w Niemczech, a który takiej łaski dostąpił i po powrocie do kraju, wydał oprócz przewodnika, interesującą książkę pt. „Nie idź tam człowieku”. Przeczytałem i wierzę w każde jego napisane słowo. Ale i ja doświadczałem na trasie „rzeczy” co najmniej dziwnych.

Opis drogi, wrażenia i spotkania z obcymi, a przecież swoimi (też pielgrzymami) na trasie, w albergach, wydaje mi się zbędny. Te same, powtarzające się czynności. Meldowanie się, pieczęć potwierdzająca kolejny etap w specjalnej książeczce – credencial del peregrino, wybór legowiska-łóżka, często wyznaczanego przez gospodarza albergi, zazwyczaj w wieloosobowej sali, prysznic, pranie, suszenie, przygotowanie posiłku (szkoda, że nie wszystkie albergi oferowały kuchnie), zwiedzanie miejscowości, zakupy, bieżące notatki, foty, a wieczorem jeszcze oglądanie transmitowanych meczy – wszak to czas Euro 2012.

Rano, kiedy jeszcze ciemno na dworze, odzywały się melodyjki w komórkowych telefonach. Cicha krzątanina, pakowanie, często przy świetle czołówki, i wymarsz na kolejne 30-40 km. My, rowerzyści, zazwyczaj też wtedy wstawaliśmy, by pokonać kolejny etap w spacerowym tempie. Jedynym usprawiedliwieniem owej szybkości były góry i zazwyczaj przeciwny wiatr od Oceanu. Tylko raz (na szczęście) jechaliśmy w pelerynach.

Cdn.
Tekst i foto Gąsior

moje camino 1, zdjęcie 1/9

moje camino 1, zdjęcie 2/9

moje camino 1, zdjęcie 3/9

moje camino 1, zdjęcie 4/9

moje camino 1, zdjęcie 5/9

moje camino 1, zdjęcie 6/9

moje camino 1, zdjęcie 7/9

moje camino 1, zdjęcie 8/9

moje camino 1, zdjęcie 9/9


24 lipca 2012 12:04, admin ego
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Komentarze:


Pozazdrościć podróży. Takie spędzanie czasu ma sens.
Anonim_4775, 28.07.2012, 08:44, 78.9.2.48 ##

Jurku - gratuluję rowerowej pielgrzymki - w 2009 roku przebyliśmy rowerami ( z Albinem Skwarkiem) i przy pomocy nieocenionego w takich wyprawach Józefa Finstera ( był naszym kierowcą, opiekunem, przewodnikiem i dobrym duchem) szlak św. Jakuba zaczynając praktycznie z Lourdes (po stronie francuskiej) poprzez Pireneje, aż do Santiago de Compostella. A potem jeszcze na "koniec ziemi" czyli przylądek Finisterre. To tam gdzie przed Kolumbem wierzono, że to koniec świata, że dalej już nic nie ma. Finis ( koniec) Terre (ziemi). Było wspaniale, cudownie i im dalej upływa czasu od naszej rowerowej pielgrzymki, tym częściej wracam do tamtej atmosfery, do przeżyć, do przemyśleń. Część z nich spotykam w Twoich wspomnieniach ...i zazdroszczę Ci ...mimo, (a może własnie dlatego), że sam to przeżyłem także. Z.Bodnar
Zbigniew Bodnar, 28.07.2012, 14:33, 83.23.119.7 ##

Ech, rzucić by tak wszystko i choćby teraz wędrować, wędrować. Czekam na ciąg dalszy...
Anonim_2164, 30.07.2012, 11:14, 93.175.129.29 ##

kiedy bedzie ciag dalszy?
Anonim_6839, 02.09.2012, 14:05, 77.252.252.10 ##

Serwis www.egorzowska.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłączną własnością ich autorów.

Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>
Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione. Zdecydowała o tym ekspertyza ... <czytaj dalej>
Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP
W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ... <czytaj dalej>
Rozmowa z komisarzem Wojciechowskim
Komunikat w sprawie rolników. Zgodnie z wczorajszą rozmową telefoniczną z komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim przekazuję, że na najbliższym i ostatnim w ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
"Magar" Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe

ul. Strażacka 39, Gorzów Wlkp.
tel. 95 723 85 38
branża: Internet <czytaj dalej>
P.P.H.U. "Centrum Pokryć Dachowych" Robert Wypchło

ul. Grobla 24, Gorzów Wlkp.
tel. 95 728 14 52
branża: Dachy, rynny <czytaj dalej>

Ostatnie 100 dni mojego życia
Poznajcie Piotrka, wrażliwego, dobrego, ambitnego i z pozoru uśmiechniętego faceta ... <czytaj dalej>
Marta Bejnar-Bejnarowicz wkrótce nie radna
Najaktywniejsza radna Rady Miasta Gorzowa Marta Bejnar-Bejnarowicz przyjmuje stanowisko architekta ... <czytaj dalej>
Koniec blokowania S3 na węźle Myślibórz
Rolnicy blokujący trasę S3 nie dostali zgody na przedłużenie protestu. Tydzień ... <czytaj dalej>
W tym roku gruszka
Miasto Gorzów ogłosiło nabór do kolejnego Nocnego Szlaku Kulinarnego. Zaprasza ... <czytaj dalej>
Kalendarium eventów
« kwiecień 2024 »
P W Ś C P S N
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
     
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - dsc_0105a.jpg
admin ego:
Dzień Ochrony Zabytków
Z okazji przypadającego dzisiaj Międzynarodowego Dnia Ochrony Zabytków przypominamy, że ... <czytaj dalej>
admin ego:
W Jaskini Zbójeckiej
A dziś zabieramy Was do Łagowa, ściślej – do Jaskini ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Alkoholowa mapa Polski
Ponad 95 tys. pijanych kierowców zatrzymała policja w 2023 roku. ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Filiżanka kawy lub dwie
Czy wiesz, że filiżanka kawy może zdziałać więcej niż tylko ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_8372:
budowa jednostki wojskowej w gorzowie
<czytaj dalej>
Anonim_8372:
ma doswiadczenie w firmie budowlanej poprawiania architektury na małą skalę

cele jakie moge podpowiedzieć
to centrum przesiadkowe <czytaj dalej>
Maria :
Szkoła na MEDAL.BRAWO...



<czytaj dalej>
Anonim_3929:
"Ktoś biegł tą uliczką przed nami, miał jak my
wzrok zdjęty uczuciem;"
(Kamil Kwidziński, pierwszy wers wiersza Jotunheim< <czytaj dalej>
Anonim_9617:
Ciekawe, że depresji nie mają ci, którzy ciężko pracują, którym brakuje do wypłaty, tym, którzy wyprzedają się tym, którzy starają się <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej