"Nooo, ciebie wieczorem to łatwiej spotkać „na łejku” niż w domu!" - usłyszałem od mojego syna Maćka, który na desce - trzymając się linki - w poprzek kłodawskiego jeziora czasem pomyka. I ma rację. Ale ja tylko obserwuję i dobry jestem teoretycznie. Gorzej z praktyką. Nawet nie spróbowałem.
Polubiłem to miejsce od samego początku, o czym już kiedyś pisałem. Drzewa z drugiego brzegu chronią od hałasu szosy do Kłodawy, patrzenie na jezioro, na piękno zachodzącego słońca uspokaja, łagodzi stresy…
Przyjeżdżam tu rowerem i późną jesienią, i zimą, i wczesną wiosną, kiedy jeszcze Wake Park nieczynny, kiedy nie ma nikogo. Ale, ale! I owszem! W tych porach roku spotykam wielu spacerowiczów korzystających z pomostów w promieniach popołudniowego słońca.
Potem nadchodzi lato i zjeżdżają się „łejkowcy”, przychodzą kibice, by popatrzeć.
Całe rodziny, niekiedy z małymi dziećmi. Bo to miejsce przyjazne ludziom – nikt nikogo nie sztorcuje, nie wygania; dzieci bawią się w nasypanym, udającym plażę piasku.
Pod deskami do pływania słychać szum wody, charakterystyczny szmer elektrycznego silnika napędzającego liny ciągnące wodniaków.
Miejsce przyjazne i potrzebne. Dla zwykłej ludzkiej integracji. Tych, którzy pływają i tych, którzy oglądają, spędzają swój wolny czas na powietrzu, pośród przyrody.
Miejsce przyjazne i potrzebne. Nie wszyscy wiedzą, że to pływanie, mieszanie kłodawskiego jeziora ma bardzo dobry wpływ na rekultywację jego wód. Na Barlineckim czy Sierakowskim są zamontowane specjalne urządzenia – aeratory pulweryzacyjne, które napowietrzają wodę, zwłaszcza jej głębsze warstwy. W Kłodawie mamy „łejkowców”. Ich jeżdżenie i wzburzanie wody dostarcza do niej więcej powietrza. Nie bez znaczenia jest fakt bliskości Wake Parku do plaży, gdzie jakże potrzebną czystsza woda!
Ale przecież nie może być idealnie! Zimą w tym miejscu przyjaznym spotykałem młodych ludzi popijających piwo na pomostach. Później sprzątałem butelki, torby po chipsach, podnosiłem rozsypane śmieci z pojemnika (przezornie zostawionego na jesień, zimę przez właścicieli „łejku”). Komuś chciało się wrzucić do jeziora stojak na deski…
A teraz? Zwłaszcza po wolnych dniach? Jakże smutny i przygnębiający widok. Puszki, butelki po piwie i innych napojach, wszelkiego rodzaju opakowania po jedzeniu, jednorazowe grille. Dzień po weekendzie pracownicy „łejku” rozpoczynają pracę od sprzątania. Pojemników nie starcza, więc pakują w czarne plastikowe worki.
Do kogo pretensje? Może nawet do Ciebie, który to czytasz! Więc może następnym razem przyjedź ze swoim workiem, zabierz ze sobą to, co przywiozłeś i zużyłeś!. Proszę!
Do kogo pretensje? Może do Urzędu Gminy w Kłodawie? Jeśli wiadomym jest, że tak wielu przyjeżdża odpoczywać (nie tylko na gminnej plaży), ale także wokół jeziora, to właściwym byłoby wystawienie większej liczby pojemników. I zabranie ich w stosownym czasie, nie wtedy kiedy już lisy i psy rozwloką ich zawartość.
Kilka dni wstecz rozmawiałem z leśniczym. Spotkaliśmy się, kiedy duktem jechałem rowerem z Kłodawy do Łośna. Mówił mi, że uporali się z problemem zostawiania śmieci w lesie. Po prostu, wszystkie wjazdy zostały zamknięte metalowymi barierkami. Mają mniej pracy, śmieci zabierają spod barierek. Nie muszą lasu objeżdżać. - Jaka wygoda – śmiał się leśniczy. Sarkastycznie.
Obrzydliwym jest zostawianie opakowań po jedzeniu z charakterystycznymi znakami firmowymi czy pustych puszek. Ileż pożytecznych stworzeń ginie w resztkach piwa. Proszę kiedyś, jadąc, podnieść jedną, leżącą na poboczu i wysypać z niej, np. kilka żuczków czy innych owadów. Nie ma w tym nic śmiesznego, że przed śmiercią napiły się browara czy coli!
Więc a’ propos barierek. Jeziora nie da się obarierkować…
A w załączniku kilka fotek z dzisiaj, kiedy to piszę. 10 maja 2016 roku.
Z. Marek Piechocki
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
12 maja 2016 15:01, Marek Z. Piechocki
Komunikacja miejska w święta
Miejski Zakład Komunikacji w Gorzowie Wielkopolskim informuje o funkcjonowaniu komunikacji miejskiej w okresie Świąt Wielkanocnych.
30 marca (sobota):
linie tramwajowe nr 1, ...
<czytaj dalej>II etap prac
28 marca rozpocznie się II etap prac na skrzyżowaniu ulic: Słowiańskiej, Żwirowej, Roosevelta i Kosynierów Gdyńskich.
W czwartek (28 marca), na ...
<czytaj dalej>Wielki Tydzień
W Wielki Czwartek (28 marca) o godz. 10.00 w katedrze gorzowskiej bp Tadeusz Lityński będzie przewodniczył mszy św., podczas której ...
<czytaj dalej>Negocjacje rolników z rządem
Delegacja protestu rolników z S3 węzeł Myślibórz obejmującego trzy powiaty: gryfiński, myśliborski i pyrzycki brała udział wczoraj w negocjacjach pomiędzy ...
<czytaj dalej>