czwartek 18 kwietnia 2024     Apoloniusz, Bogusława, Bogusław
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
zygmunt_marek_piechocki BLOG

« powrót
O szczęściu, które czasem...
Niedziela, 15 marca 2015 roku.

Oj, mam zaległości w pamiętnikowym pisaniu. Od czwartku ani słowa. A teraz już niedzielny przedwieczerz. Za szybami okna szarówka, ale na parkingu jeszcze czujniki nie zapaliły lamp. Pewnie za niedługą chwilę, za kilkanaście zdań, które napiszę. A dlaczego ja o tych lampach? Bo w ich świetle niezwykle tajemniczo wygląda mój miniaturowy lasek, który naprzeciwko mojego okna posadziłem kilka lat wstecz. Sosny, sumaki, brzozy i jedna wierzba zdobią naturalną skarpę pomiędzy blokami. Sąsiad dosadził dwie akacje. W tym roku powinny już zakwitnąć. Pamiętam, w dzieciństwie jedliśmy akacjowe kwiaty. Taki specyficzny smak, zapach.

W słuchawkach powtórka piątkowego wieczoru w Filharmonii Gorzowskiej: Koncert Es-dur Ferenca Liszta – za klawiaturą fortepianu Lang Lang.

Kiedy jesienią dostałem folder z całorocznym programem Filharmonii Gorzowskiej i zobaczyłem, że 13 marca 2015 roku właśnie ten koncert zagra Pan Jacek Kortus, to pomyślałem sobie: "Dożyć i posłuchać, być w filharmonii, spotkać się z Jackiem, mieć możliwość porozmawiania".
Piszę „z Jackiem”, bo znamy się od kilku dobrych lat. Pamiętam Jego wykonania muzyki Fryderyka Chopina na Międzynarodowych Konkursach Chopinowskich w Warszawie. W 2005 roku zdobył wyróżnienie, które otworzyło Mu sale koncertowe na całym świecie. Grał w 22 krajach. Z tych najdalszych to Chile, Brazylia, Japonia, Chiny, USA, Meksyk.

Czasem, nam ludziom, dopisuje szczęście. Przytrafia się to, o czym zamarzyliśmy.
I tak mogłem nie tylko w piątek posłuchać gry Jacka, ale i być na próbach z orkiestrą, rozmawiać. Nie tylko z Nim, ale także z żoną pianisty Nadią. A przecież Nadię znam od lat. Wszak to gorzowianka. Także grająca na fortepianie. Wspominam dzisiaj Jej interpretację Ballady g-moll op. 23. Fryderyka Chopina na podfilarowym fortepianie!
Ostatni raz widzieliśmy się trzy lata wstecz. Więc i ploteczki, ale i rozmowy poważne. O muzyce, zauroczeniach nią. Jacek jest teraz asystentem swojego profesora Pana Waldemara Andrzejewskiego.

„Kiedy mam ważny występ, jak np. ten w FG, zawsze gram przed Profesorem, czekam Jego uwag, oceny, takich końcowych doprecyzowań wykonawczych, interpretacyjnych. Jest to dla mnie ważne. Ciągle Profesor jest dla mnie autorytetem. Także w dziedzinie pedagogiki – uczę się od Niego postępowania ze studentami, sposobów komunikacji, prowadzenia dialogu tak, by nie zrazić ani do ćwiczeń, ani co do sposobu osiągania dobrego efektu wykonawczego. Tutaj – ważnym dawanie możliwości osobniczego traktowania utworu, jego interpretacji bez uszczerbku dla kompozycji”.

„Robię to, co kocham. Chodzę do pracy, zarabiam na chleb i mam ten bonus, że sprawia mi to przyjemność”.

Artysta? „Staram się być normalnym człowiekiem. A swoje powołanie, talent próbuję wykorzystywać jak najlepiej, jak najlepiej najprawdziwiej wykonać to, co mam do zrobienia.”

Sądzę, znając Jacka, że prawdziwe i prawdomówne jest to, co powiedział w wywiadzie, który znalazłem w Internecie: „Muzyka jest moją pasją, radością, miłością i szczęściem (…) stanowi cząstkę mnie, mojej osobowości. Doskonalenie warsztatu pozwala mi na coraz subtelniejsze jej odczuwanie, co w konsekwencji sprawia mi ogromną przyjemność. Tego, co dzieje się w moim sercu podczas występów, nie umiem i nie chcę określać w kilku słowach. Powiedziałbym, że jest to właśnie przeżywanie – tak różne, jak różne bywa życie”.

Tak, to prawda. Miałem to szczęście obserwować Jacka Kortusa w czasie próby z orkiestrą (dyrygent - Pan Tadeusz Wojciechowski), później już w czas koncertu.
Owszem, nauczyłem się, słuchając po wielokroć es-durowego koncertu Ferenca Liszta. Mogłem więc śledzić warstwę muzyczną, interpretację. Jak Artysta artykułuje poszczególne dźwięki, pasaże. Jak używa pedałów. Jak nawiązuje relacje z orkiestrą, instrumentalistami. Cóż. To było porywające wykonanie! Nie jestem krytykiem, by oceniać. Mogę napisać o swoich wrażeniach - a te wiodły w przestrzenie niedostępne na co dzień – o wszystkim tym, czego dostąpiłem w czas koncertu.

I tak bym to zapisał: niezwykła muzykalność Pianisty, umiejętność budowania nastroju, współpracy z orkiestrą – dialogowania. Wirtuozeria manualna, jakże ważna w tym niezwykle trudnym technicznie utworze!

„Tak, to trudna do wykonania kompozycja. Może nie tak, jak koncerty Fryderyka Chopina – te przecież napisane w stylu brillant, ale bardzo inna. Poszczególne części gra się bez pauz. Owszem, Koncert ma swoje trudności – jest bardzo zróżnicowany pod względem dynamiki, ale przecież bardzo obrazowy, a zmienność charakteru przebiega w sposób naturalny, płynnie, co daje w sumie komfort gry”.

„Ale ja, Marku, robię to, co kocham, więc nie sprawia mi trudności trudzenie się…”

Za oknem już ciemno, lampy włączone. Internet przestał działać. Nie mogę sprawdzić poczty, więc piszę sobie tutaj tak (bo przecież rowerkiem dzisiaj lasami w południowych godzinach):

Przychodzę do ciebie z koncertami Fryderyka Chopina
bardziej z ich drugimi częściami bo bardzo mi romantycznie

Jadę lasami
cisza tutaj i powietrze lekkie niewielkim mrozem
nie spieszę się pedałuję powoli

Teraz taki czas że nikogo na duktach
pośród drzew
a zresztą wiesz
takie zielono – białe barierki bronią wjazdu samochodom
więc cudnie pusto

Spokojność

Wprawdzie nie noc i nie wiosna ale
i tak mi Chopinowe larghetta się układają

„Adagio od nowego koncertu jest E-dur.
Nie ma być mocne, jest ono więcej romansowe,
spokojne, melancholiczne, powinno czynić wrażenie
miłego spojrzenia w miejsce, gdzie stawa tysiąc lubych
przypomnień na myśl. Jest to jakieś dumanie
w piękny czas wiosenny, ale przy księżycu”.

I to był jedyny przypadek kiedy Fryderyk napisał
o swojej inspiracji

Więc jadę tą swoją srebrną meridą
myśli moje ukojne i przypomnienia lube
z lata tamtego roku

Za niemały czas wiosna
Ognisko
Nów
Zwiewność nocy

molto con delicatezza

Jeśli będzie kiedyś tomik z tych „przychodzę do ciebie”, to może Jacek Kortus zgodzi się, by właśnie jemu ten tekst dedykować?

Z.Marek Piechocki


19 marca 2015 06:45, Marek Z. Piechocki
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Komentarze:


Jadę lasami
cisza tutaj i powietrze lekkie niewielkim mrozem

Teraz taki czas że nikogo na duktach
pośród drzew
więc cudnie pusto

Spokojność

Wprawdzie nie noc i nie wiosna ale
i tak mi Chopinowe larghetta się układają

„Adagio od nowego koncertu jest E-dur.
Nie ma być mocne, jest ono więcej romansowe,
spokojne, melancholiczne, powinno czynić wrażenie
miłego spojrzenia w miejsce, gdzie stawa tysiąc lubych
przypomnień na myśl. Jest to jakieś dumanie
w piękny czas wiosenny, ale przy księżycu”.

I to był jedyny przypadek kiedy Fryderyk napisał
o swojej inspiracji

myśli moje ukojne i przypomnienia lube
z lata tamtego roku

Za niemały czas wiosna
Ognisko
Nów
Zwiewność nocy

molto con delicatezza

Anonim_8667, 19.03.2015, 14:32, 78.10.57.249 ##

Słowa kapią na księżyc...
...a może na słońce?
Nieistotny szczegół.
Wobec rozważań najmądrzejszego
człowieka to nieistotne wydarzenia.
Wszechświat pędzi w nieznanym celu.
Stephen Hawking to potrafi
docenić i oszacować.
Czytam i usiłuję zrozumieć...
Na próżno...
Ważniejsza dla mnie jest trajektoria lotu
pestki z jabłka do mego buta,
od wielkości zakrzywienia
czasoprzestrzeni w okolicy Słońca.
Od pestki do jabłka...
Newtona - to jeszcze rozumiem.
Ale co robi jabłko w okolicy Proximy?
Nie wiem.
Wyjąłem z buta pestkę
co wypluta zakrzywiła
czasoprzestrzeń i gniotła mnie
w piętę, już jej nie ma...

Jak coś uciska...
złoić mu pyska?





Anonim_2348, 20.03.2015, 17:13, 78.8.221.225 ##

Do Anonima 8667.
Właśnie! Szkoda, że Anonima.
Nigdy nie wiadmo czy tekst poskacany, pozbawiony rozwinięć myśli jest lepszy czy taki- nawet nieco przegadany - z dopowiedzeniami. Owszem, podoba mi się "poodejmowanie" z mojego tekstu kilku wersów.
Może wtedy jest to wiersz, nie tekst.
Ale Ad libitum drogi Anonimie!
Z.M.P.
Anonim_6668, 21.03.2015, 00:12, 81.190.171.235 ##

Serwis www.egorzowska.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłączną własnością ich autorów.

Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>
Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione. Zdecydowała o tym ekspertyza ... <czytaj dalej>
Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP
W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ... <czytaj dalej>
Rozmowa z komisarzem Wojciechowskim
Komunikat w sprawie rolników. Zgodnie z wczorajszą rozmową telefoniczną z komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim przekazuję, że na najbliższym i ostatnim w ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
"Takt" S.C. Firma Produkcyjno-Handlowa

ul. Ustronie 9, Gorzów Wlkp.
tel. 95 720 40 32
branża: Mięso, wędliny, drób - produkcja <czytaj dalej>
Studio Styl Radosław Rutkowski

ul. Żwirowa 46, Gorzów Wlkp.
tel. 791 360 542
branża: Radiowe, telewizyjne stacje <czytaj dalej>

Kalendarium eventów
« kwiecień 2024 »
P W Ś C P S N
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
     
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - dsc_8351aaaa.jpg
admin ego:
W Jaskini Zbójeckiej
A dziś zabieramy Was do Łagowa, ściślej – do Jaskini ... <czytaj dalej>
admin ego:
Skandynawskie mity
Książka ukazała się 3 kwietnia 2024 r. nakładem #wydawnictwozyskiska. Skandynawskie ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Alkoholowa mapa Polski
Ponad 95 tys. pijanych kierowców zatrzymała policja w 2023 roku. ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Filiżanka kawy lub dwie
Czy wiesz, że filiżanka kawy może zdziałać więcej niż tylko ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_8372:
budowa jednostki wojskowej w gorzowie
<czytaj dalej>
Anonim_8372:
ma doswiadczenie w firmie budowlanej poprawiania architektury na małą skalę

cele jakie moge podpowiedzieć
to centrum przesiadkowe <czytaj dalej>
Maria :
Szkoła na MEDAL.BRAWO...



<czytaj dalej>
Anonim_3929:
"Ktoś biegł tą uliczką przed nami, miał jak my
wzrok zdjęty uczuciem;"
(Kamil Kwidziński, pierwszy wers wiersza Jotunheim< <czytaj dalej>
Anonim_9617:
Ciekawe, że depresji nie mają ci, którzy ciężko pracują, którym brakuje do wypłaty, tym, którzy wyprzedają się tym, którzy starają się <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej