W najbliższą niedzielę żużlowe derby w Zielonej Górze. Tydzień temu Stal wygrała mecz z liderem Ekstraligi Unią Tarnów. Jak to spotkanie ocenia prezes klubu Ireneusz
Maciej Zmora.
Po siódmym wyścigu stracił pan nadzieję na końcowy sukces czy do końca był przekonany o sile żółto-niebieskich?
– Wydarzenia na torze na pewno nie układały się po naszej myśli, jednak zawsze wierzę w naszych zawodników. Mecz z liderem tabeli pokazał, że mamy drużynę z charakterem, która mimo licznych problemów potrafiła się zmobilizować i zwyciężyć w wielkim stylu. Za to, co pokazała na torze, należy się jej szacunek. Należy również podkreślić olbrzymią rolę, jaką w mobilizacji drużyny odegrał trener Piotr Paluch i wspierający go Krzysztof Orzeł. Ale szczególnie dziękuję naszym kibicom, którzy nie zwątpili w naszych zawodników i swoim fenomenalnym dopingiem nieśli ich do końcowego zwycięstwa. Taką postawą udowodnili, że są naszym ósmym zawodnikiem. Bardzo im dziękuję, że przyszli tak licznie na stadion i pomogli nam wygrać.
Co trener Paluch powiedział swoim zawodnikom przed odrabianiem strat?
– Niech szczegóły pozostaną tajemnicą trenera, mogę jedynie powiedzieć, że wbijał wszystkim do głowy, że to my jesteśmy u siebie, na naszym torze, na naszym stadionie i z naszymi kibicami na trybunach. Nie wolno przegrywać przed własną publicznością. Jak widać, poskutkowało. Nasi żużlowcy do drugiej fazy zawodów przystąpili bardzo zmotywowani i zdeterminowani. Przełożyło się to na korzystny wynik. Drużyna pokazała ogromną wolę walki i serce do jazdy, co ostatecznie dało nam wszystkim ogromną radość i trzy punkty.
W czasie meczu byliśmy świadkami niecodziennych rozwiązań. Dwa razy Tomasz Gollob został zastąpiony w ramach rezerwy taktycznej. Kończy się pewna epoka?
– Tomek Gollob to kapitan drużyny. Jego doświadczenie oraz wiedza, którą się dzieli z naszymi zawodnikami, są nieocenione. Siła drużyny polega na tym, że każdy zawodnik potrafi zastąpić kolegę z zespołu i byliśmy tego świadkami. Nawet przy gorszej dyspozycji lidera drużyna wygrała. Każdy zawodnik w swojej karierze ma lepsze i gorsze okresy. Tomek to twardziel, który jeszcze nieraz da nam powody do radości. Niesamowite było to, jak kibice po zawodach nie opuszczali stadionu, poczekali na drużynę, aby podziękować jej za piękny pojedynek, a kiedy wyszedł Tomek na tor, to cały stadion skandował jego nazwisko. Piękna postawa kibiców, którzy są ogromnym wsparciem dla niego. Ten obrazek pokazał klasę naszych kibiców, którzy wspierają zawodników nie tylko jak ci zwyciężają, ale również gdy mają mocno pod górkę.
W niedzielę kolejne wielkie emocje, szczególnie dla kibiców z województwa lubuskiego. Stal jedzie do Zielonej Góry, czując się faworytem derbów?
– Zdajemy sobie sprawę, że na południu nie będzie nam łatwo o punkty, w końcu jedziemy do aktualnego mistrza Polski. Nie uważamy się za faworyta tego spotkania, jednak wynik pozostaje otwartą kwestią. Zawodnicy wiedzą czym są ”Gran Derbi” – tam o każdy punkt i centymetr toru trzeba ostro walczyć. Liczymy na wsparcie kibiców z Gorzowa. Ich obecność czują zawodnicy, co dodaje im pewności siebie.
SG
foto Hanna Kaup
Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione.
Zdecydowała o tym ekspertyza ...
<czytaj dalej>Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP
W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ...
<czytaj dalej>Rozmowa z komisarzem Wojciechowskim
Komunikat w sprawie rolników.
Zgodnie z wczorajszą rozmową telefoniczną z komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim przekazuję, że na najbliższym i ostatnim w ...
<czytaj dalej>