O tym, co dzieje się na gorzowskim Kwadracie, słyszałam jeszcze podczas mojej nieobecności w Gorzowie. Nie dawałam wiary, że może być tak źle. No nie dawałam. Jakże byłam naiwna?
Gorzowski Kwadrat miał być zrewitalizowany do listopada. Dzięki Bogu zaraz grudzień, a końca robót nie widać. Oczywiście, tzw. obsuwa to wina znaleziska, czyli podziemnych korytarzy, na które latem natknął się wykonawca. Żaden to cud i żadna sensacja, ale inwestycji o czasie nie zakończono. Nie sądzę, że przez ten tunelik, ale dlatego, że przesadzono z dewastacją przestrzeni.
Kiedy od ubiegłego roku odbywały się tzw. spacery badawcze, a firma
Grzegorza Pronobisa wzięła się za tworzenie projektu "ucywilizowania" Kwadratu, już na początku powiało grozą. Sam pomysł przeniesienia pomnika poświęconego 5 Dywizji Piechoty II Armii Wojska Polskiego a także wycięcia otaczających go drzew wydał mi się nieporozumieniem. Ostatecznie odstąpiono od tego, ale rewitalizacja ruszyła. Miasto przeznaczyło na nią niemal 6 mln zł, za które miało nastąpić uporządkowanie zieleni, wymiana ławek, śmietników, krawężników i nawierzchni. Nikt się jednak nie spodziewał, że to, co stanowiło o parkowym charakterze Kwadratu, czyli trawniki i drzewa zostaną wycięte w pień i zabetonowane.
Żal serce ściska, gdy przechodzi się obok tego, co z Kwadratu zostało. Rok temu - po spotkaniu z firmą G. Pronobisa w czasie jednego ze spacerów - pisałam:
"W temacie niepasującego do Kwadratu samego pomnika, specjalistę Grzegorza Pronobisa nie zadowala nie tylko słaba ekspozycja w niewłaściwym miejscu, ale i tło, na którym obecnie się znajduje, czyli posadzone tam przed laty drzewa i... brak trawy pod nimi."
Dziś aż wierzyć się nie chce, by to było prawdą, bo pomnik został, ale tej trawy, której zdaniem autora projektu było za mało, nie będzie niemal wcale. Nie wiem, jak nazwać to barbarzyńskie działanie. Nie rozumiem, po co i z jakiego powodu zabetonowano miejsce, które oddychało i było zielone. Nie rozumiem, kto pozwala na niszczenie tego, co naturalne, dobre i zastępuje to sztucznym?
Jak sądzę, gorzowianie takiej dewastacji nie zapomną, bo Kwadrat był miejscem z historią i tak jak jego drzewa, wrósł w życie miasta.
Na portalu społecznościowym wypowiadają się na ten temat nie tylko oburzeni gorzowianie, ale też ci, którzy tu kiedyś mieszkali, tu przebywali i tak jak ja nie wierzą, że to, co się stało, jest prawdą.
Daliśmy się zrobić jak naiwne dzieci. Daliśmy sobie odebrać ogromne pieniądze i wyrzucić je razem z tym, co stanowiło o charakterze miejsca. I jeszcze jedno. Niech mnie ktoś przekona, że to było działanie nawet nie konieczne, ale po ludzku potrzebne. Może wtedy zmienię zdanie.
Hanna Kaup
redaktor naczelna/wydawca
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione.
Zdecydowała o tym ekspertyza ...
<czytaj dalej>Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP
W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ...
<czytaj dalej>Rozmowa z komisarzem Wojciechowskim
Komunikat w sprawie rolników.
Zgodnie z wczorajszą rozmową telefoniczną z komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim przekazuję, że na najbliższym i ostatnim w ...
<czytaj dalej>