Podniesione pięści,
czyli refleksje po spotkaniu z Prezydentem
Strasznie mi trudno, ciężko i źle po ostatniej wizycie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w Gorzowie. Informacja o jego przybyciu pojawiła się niczym grom na jasnym niebie we wtorkowy ranek. Natychmiast wprawiła w zdumienie wielu myślących, bo przecież przez całe wieki nie zdarzyło się tak, by Prezydent RP przybywał do Gorzowa dwa razy do roku i to w krótkich odstępach czasu.
Wiadomym więc stało się, że przyjazd Bronisława Komorowskiego miał być wiecem poparcia głównie członków PO. I był.
Zorganizowano powitanie czworaczków, zorganizowano podest z młodzieżą ubraną w koszulki z napisem "Bronisław Komorowski" lub trzymającą chorągiewki "Głosuję na Bronka". W dusznej sali zaprzyjaźnionego hotelu zmieściło się z 200 osób, wśród nich głównie twarze znane. I te twarze zrobiły show.
Najpierw mecenas Synowiec wzbudził burzę śmiechu, mówiąc o Andrzeju Dudzie jak o człowieku o czterech twarzach, ale clou programu stanowiło powitalne wystąpienie dyrektora Teatru im. J. Osterwy Jana Tomaszewicza, uniżone do granic możliwości. Jeden z obecnych, próbując zachować dyskrecję, nazwał to "publicznym onanizmem", wskazując na brak umiaru i przesadę graniczącą z poczuciem zażenowania.
Rzeczywiście, trudno było oprzeć się wrażeniu, że oto na scenie odgrywa się teatralna farsa zakończona kordialnymi uściskami z Bronisławem Komorowskim.
On sam, w kilkuminutowym wystąpieniu wypadł najlepiej, bo mówił o rodzinie i swoich z Gorzowem związkach. W żadnym stopniu nie analizuję ani nie oceniam, dlaczego powiedział to, co powiedział i jak się to ma do jego prezydenckich działań, ale niezaprzeczalnie mówił z sensem i dało się tego słuchać. Na zakończenie wszedł w znajomy tłumek, by ci, którzy przyszli na spotkanie, mogli sobie z nim zrobić zdjęcie.
Z niby planowanego spaceru po Gorzowie wyszły nici, czyli ten punkt programu sprawnie odwołano, bowiem prezydent szybko zakończył wizytę na tle zgromadzonych pod hotelem zwolenników.
Zanim jednak pomachał nam zza szyby swojej limuzyny, doszło do wymiany zdań między kilkoma osobami ze strony PO i trzymającymi transparent z Andrzejem Dudą. Jakaś kobieta, po wyjściu z hotelu poczuła się zniesmaczona widokiem transparentu i zdjęcia Lecha i Marii Kaczyńskich. Energicznie podeszła do zwolenników PiS i zaczęła dyskredytować przeciwników: "To jest śmieszne! Po co tu przychodzicie? To jest śmieszne!" - powtarzała. Do kobiety dołączył mężczyzna i zaczęła się jatka o tym, kto komu płaci i za ile kto tu stoi, o budowaniu pomników w każdym mieście, o byciu na usługach tego czy owego.
Obok mnie stał Robert Borowy. Próbowaliśmy pytać, dlaczego kobiecie przeszkadza stojący spokojnie w publicznej przestrzeni człowiek z innym transparentem. Zostaliśmy pogardliwie zmierzeni wzrokiem - również przez kolejną panią - i sklasyfikowani jako "pewnie ci z tego prawicowego radia". Kpiny z naszej obecności stylistyką przypominały wypowiedź mecenasa Synowca.
I to jest - moim zdaniem - największe nieszczęście naszego społeczeństwa karmionego przez polityków nienawiścią. I nasze społeczeństwo na tę nienawiść daje się złapać. I nią się chełpi, nią żyje, ją rozsiewa. Zginęła już kultura publicznego dyskursu, nie ma norm i zasad. Ci, którzy nami rządzą lub chcą rządzić (bez względu na szczebel władzy) nie przebierają w słowach. I najgorsze jest, że w tych wypowiedziach brakuje konkretów. Za to jest podłe słowo, które tępy gmin chłonie, a naśladując tzw. wzorce, sam używa, tworząc szeregi miernych, ale wiernych, którzy w każdej chwili są w stanie pójść z pięścią na politycznego przeciwnika.
Obawiam się, że polskiemu społeczeństwu do podniesienia pięści wiele już nie brakuje.
Hanna Kaup
redaktor naczelna/wydawca
20 maja 2015 15:36, Hanna Kaup
Dodaj komentarz:
Komentarze:
Bardzo "obiektywna" relacja... zresztą jak zawsze w pisowskim wykonaniu...! Nie zniżę się do polemiki z tymi wypocinami...
Anonim_7156, 20.05.2015, 21:34, 176.221.120.136 ##
To, co dzieje się ze społeczeństwem, to ogromna zasługa mediów! Święta zasada: nie pomagasz, nie przeszkadzaj. Trzeba mieć ogromną, niezależną wiedzę na temat istniejącej sytuacji politycznej, żeby byle pisaniem nie dolewać oliwy do ognia.
88214, 20.05.2015, 22:42, 188.147.240.99 ##
Bardzo obiektywna relacja, bez cudzysłowów!Dziękuję
Anonim_7124, 21.05.2015, 08:43, 46.20.51.5 ##
Lizusostwo i włazidupstwo... A tym czasem miasto dalej się wyludnia, po ulicach zaczynają grasować małe gangi wyrostków, których celem jest ukraść, bezwzględni, bezczelni, bezkarni, bo nowy Pan Komendant musi wykazać się wydajnością, ergo wszystkie siły skupione są na dopadnięciu obywatela na "uchybieniu" i czesanie kasiory. Łachudry żądają glorii, małe ludki grzeją się w tym pseudoblasku, dla komfortu i spełnienia ambicji gotowi na wszystko. Potem pławią sie w tej cząstce "władzy", zapominając o odpowiedzialności. A na żałosny ten taniec patrzy lud i zębami zgrzyta.
Pirat, 21.05.2015, 11:47, 46.215.24.239 ##
Pani red. skąd taka konstatacja? "przyjazd Bronisława Komorowskiego miał być wiecem poparcia głównie członków PO. I był." Oczywiście a co miał popierać PiS-owców?
Anonim_3677, 21.05.2015, 11:47, 62.87.224.22 ##
Dziękuję PIĘKNIE za tą relację. ...wprawia z zdumienie - jak to niektórzy mogą nisko upaść ze "świecznika" ...że im nie wstyd. MI WSTYD ZA NICH!!!!!
Anonim_9166, 21.05.2015, 12:39, 150.254.196.25 ##
Jako mieszkaniec Gorzowa uważam, że przyjazd Bronisława Komorowskiego miał być spotkaniem z gorzowianami, zwykłymi ludźmi, z potencjalnym elektoratem, a nie z partyjnym koleżeństwem. Chyba że nie rozumiem idei spotkań przedwyborczych. Kogo kandydat ma przekonywać? Chyba że nie zależy mu na moim głosie
Anonim_9974, 21.05.2015, 15:45, 89.228.152.190 ##
Bronek, gdzie twoje rękawice bokserskie.
Wczoraj dostałeś rękawice od Salety, nie widzieliśmy ciebie w akcji.
Anonim_1382, 22.05.2015, 15:26, 178.183.179.22 ##
platforma = żenada i jeszcze chce rządzić aż do pazdziernika
Anonim_4681, 09.06.2015, 15:51, 178.183.181.63 ##
To troszkę za długo.
Anonim_4681, 09.06.2015, 15:51, 178.183.181.63 ##
Serwis www.egorzowska.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłączną własnością ich autorów.
Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione.
Zdecydowała o tym ekspertyza ...
<czytaj dalej>Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP
W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ...
<czytaj dalej>Rozmowa z komisarzem Wojciechowskim
Komunikat w sprawie rolników.
Zgodnie z wczorajszą rozmową telefoniczną z komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim przekazuję, że na najbliższym i ostatnim w ...
<czytaj dalej>
Anonim_8372:
ma doswiadczenie w firmie budowlanej poprawiania architektury na małą skalę
cele jakie moge podpowiedzieć
to centrum przesiadkowe
<czytaj dalej>
Anonim_3929:
"Ktoś biegł tą uliczką przed nami, miał jak my
wzrok zdjęty uczuciem;"
(Kamil Kwidziński, pierwszy wers wiersza Jotunheim<
<czytaj dalej>
Anonim_9617:
Ciekawe, że depresji nie mają ci, którzy ciężko pracują, którym brakuje do wypłaty, tym, którzy wyprzedają się tym, którzy starają się
<czytaj dalej>