Przedstawiamy kolejną Twarz Lubuskiej Niepełnosprawności. Joanna Jakuć pochodzi z Zielonej Góry.
Najpiękniejszą chwilą dla rodziców jest moment, gdy rodzi się ich dziecko. Kiedy jednak słyszą, że musi być zaraz operowane, to dla nich szok i nieopisany lęk.
Joanna Jakuć urodziła się z otwartą przepukliną oponowo-rdzeniową. - Stan córki był bardzo poważny. Gdyby nie zrobiono operacji, nie przeżyłaby, bo wyciekał jej płyn mózgowo-rdzeniowy. Lekarz ze szpitala w Zielonej Górze wytłumaczył mi sytuację otwartej przepukliny bardzo obrazowo i powiedział, że musi to "zacerować" - wyjaśnia mama Asi Ewa i przyznaje, że to był dla wszystkich szok, że do dziś nie wie, jaka była przyczyna urodzenia córki z taką wadą. - To jedyny przypadek w rodzinie. Zastanawiałam się, czy przyczyną nie był wirus, bo w ciąży miałam opryszczkę. Całą ciążę przeleżałam w szpitalu, krwawiłam. Teraz na szczęście, są badania, a dziecko zaczyna się leczyć już w łonie matki. Wtedy tego nie było. Niestety.
Historia zaszczepiona w łonie
Przeprowadzona w pierwszej dobie operacja uratowała Asi życie, ale pozostawiła widoczne konsekwencje. Dziś ta młoda kobieta jeździ na wózku inwalidzkim, ale lekarze zgodnie orzekli, że i tak wyszła z tego fenomenalnie, bowiem nie jest - tak jak inni urodzeni z przepukliną - bezwładna od pasa w dół, ale porusza się po domu o własnych siłach, tyle że na zgiętych nogach. - Umysł ma całkowicie sprawny - podkreśla pani Ewa, a Joanna to potwierdza swoimi osiągnięciami.
Dzięki tacie Jerzemu, który woził ją do szkół, nie była skazana na nauczanie indywidualne w domu, ale skończyła podstawówkę, gimnazjum i liceum w systemie dziennym w oddziałach integracyjnych. Później były studia historyczne. Joanna kocha średniowiecze, zajmuje się religią i kulturą różnych narodów. Teraz jest w trakcie doktoratu z wczesnochrześcijańskiego Kościoła bułgarskiego. Dlaczego akurat bułgarskiego? - Zawsze musi być coś z czegoś - wyjaśnia z uśmiechem mama. - Kiedy byłam w ciąży, ale jeszcze o tym nie wiedziałam, pojechaliśmy na wczasy do Bułgarii, więc chyba miała to zaszczepione jeszcze w łonie.
Póki co, dzięki opracowaniom naukowym Asia poznaje dawną Bułgarię i marzy, by odwiedzić tę współczesną. Musi jednak najpierw uporać sie z doktoratem. Wkrótce ma otworzyć przewód.
Przyszła pani doktor ma wiele marzeń, zainteresowań i hobby. Jak potwierdza mama, zawsze była odważna i nie wstydziła się. Zawsze brała udział w balach przebierańców, jeździła na dyskoteki. - Jak byłaby sprawna, pewnie byśmy jej w domu nie widzieli - podkreśla pani Ewa. Uważa jednak, że córka jest w dzisiejszych trudnych czasach za mało przebojowa. - Nie może być taka myszka, że co się jej nie powie, to zrobi. Chciałabym, żeby nauczyła się sama jeździć autem. Ma prawo jazdy, ma samochód, ale nie chce. Natomiast, gdyby jeszcze opanowała tę jazdę, to ze wszystkim da sobie w życiu radę.
Cdn.
Tekst i foto Hanna Kaup
Projekt otrzymał dofinansowanie ze środków PFRON przy wsparciu Województwa Lubuskiego – Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Zielonej Górze i jest realizowany przez Fundację Ad Rem oraz portal prasowy www.egorzowska.pl od lipca do grudnia 2015 r.
« | marzec 2024 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |