W sobotę w katedrze odbędzie się koncert filharmoników gorzowskich. Jego celem jest zebranie funduszy na leczenie Karolinki Sanczez-Ślemp.

3 czerwca Adam Bałdych i przyjaciele zagrali dla chorej Karolinki. Dochód z koncertu zasilił jej konto. Ale wciąż potrzebne są pieniądze na kosztowną operację. Dlatego w sobotę, w gorzowskiej katedrze, odbędzie się kolejny koncert. Wstęp jest wolny. Dowolne datki słuchaczy zostaną przekazane na ten sam cel.

O Karolince pisaliśmy tu: http://www.egorzowska.pl/pokaz,czlowiek,6096,

Jak było na niedzielnym koncercie w Teatrze im. J. Osterwy w Gorzowie?
- Nie, nie mogę stwierdzić, że teatr był zapełniony do ostatniego krzesełka. Ale w ponad połowie na pewno. Sami moi znajomi zapełnili półtora rzędu! - mówi Marek Z. Piechocki, który również zaangażował się w pomoc. - A koncert? Moim zdaniem i wielu innych, z którymi rozmawiałem – bardzo udany! Było muzycznie, towarzysko, empatycznie! Niektórzy z widzów (słuchaczy) byli po raz pierwszy „na Bałdychu” – wyszli z teatru zachwyceni jego wirtuozerią, kompozycjami, umiejętnością wspólnego grania. Tak samo z pianistą (Paweł Kaczmarczyk z Krakowa), jak i kwartetem smyczkowym pod wodzą naszego filharmonicznego altowiolisty Dawida Pajdzika. Mogły i podobały się wszystkie prezentacje zarówno wokalne, jak i instrumentalne – tutaj wyróżnienie dla kompozycji Dawida Pajdzika specjalnie dla tego projektu napisanej.
I może dla porządku - śpiewała (bardzo delikatnie, zmysłowo) Kari Sal; w kwartecie smyczkowym wystąpili Patrycja Furman, Łukasz Górewicz, Dariusz Dudziński i Dawid Pajdzik z zespołem Forbidden Soul śpiewał Kamil Karmiński. Na zakończenie projektu dołączyli chórkiem uczniowie wokalnej klasy szkoły Huberta Zbiorczyka, który całość nagłaśniał - znakomicie, jak zawsze zresztą!

Dzięki koncertowi, fundusz dla Karolinki powiększył się o kilka tysięcy złotych. - A my – wykonawcy i słuchacze - przez czas koncertu poczuliśmy tę jakże już rzadko spotykaną łączność dusz, serc – coś, co nazwać trudno, a czemu jakże blisko do łez szczęścia, bliskości, człowieczeństwa - dodaje M. Piechocki. - Ładnie na początku koncertu wyraził to Adam Bałdych – „…spełniamy swoje marzenia, niech i Karolinka spełnia swoje!”

Zapraszamy więc wszystkich, którzy jeszcze chcieliby włączyć się w spełnienie marzenia malutkiej Karolinki na koncert. Sobota 13 czerwca, gorzowska katedra, 19.00.

Zagra niemal cała orkiestra Filharmonii Gorzowskiej oraz zaprzyjaźnieni Muzycy z Polski, którzy specjalnie przyjadą, by uczestniczyć w tym projekcie. W repertuarze utwory Samuela Barbera, Josepha Haydna, Edwarda Griega, Alessandro Marcello, Jana Sebastiana Bacha, Antonio Vivaldiego, Ennio Morricone i G.F. Haendla.

W roli solistów wystąpią:
Izabela Berdy – obój
Eike Schaefer – obój
Paweł Zadrożniak – trąbka
Mateusz Makuch – skrzypce

Datki będzie można składać do puszek noszonych przez filharmoników.

Redakcja
foto Michał Kapuściński

Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć

Dodaj komentarz:

Komentarze:

200 lat dla pani Zofii

Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ... <czytaj dalej>

Oni tu zostają

„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ... <czytaj dalej>

Pielgrzymki

Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia. Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ... <czytaj dalej>

Prezydent w ministerstwie

Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>

«	kwiecień 2024					»
P	W	Ś	C	P	S	N
1	2	3	4	5	6	7
8	9	10	11	12	13	14
15	16	17	18	19	20	21
22	23	24	25	26	27	28
29	30

Piękna inicjatywa w brzydkim mieście

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy

Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog

Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert

Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum

Jedni mówią , że życie zaczyna się po "pięćdziesiątce", a inni że dopiero po drugiej.
Wszystkiego dobrego Pani Zofio ... <czytaj dalej>

Język taki a nie inny dla podkreślenia bezsilności. Mam dokładnie takie samo zdanie. Zakleilismy się w skorupie narodowej martylologii i nie wyle <czytaj dalej>

Jeżeli zapotrzebowanie na takie odruchy "narodowościowe" rośnie, znaczy że w społeczeństwie coś się psuje. Staje się sfrustrowane, <czytaj dalej>

Gumofilce na traktory i do Warszawy. Żoliborz wam pomoże. <czytaj dalej>

ktos kto ten artykuł nadyrdymał nie rozumie tekstu pisanego

tam nie ma nic rasistowskiego
tylko dobitnie podkreslona prawda <czytaj dalej>