czwartek 25 kwietnia 2024     Marek, Jarosław, Wasyl
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
« powrót
Nie warto się bać (2)
Twarze Lubuskiej Niepełnosprawności
eGorzowska - 6285_Ansa4Io39uZM4Xuoush4.jpg

Anna Wojtas ze Skwierzyny jest jedną z Twarzy Lubuskiej Niepełnosprawności.

O projekcie przeczytacie tu: http://www.egorzowska.pl/pokaz,czlowiek,6184,

Pierwsza część historii Ani ukazała się na łamach naszego portalu 18 sierpnia. Przeczytacie ją tu: http://www.egorzowska.pl/pokaz,czlowiek,6250,

Dziś ciąg dalszy:

Przyszłość

Najważniejsza jest operacja. Zaliczka na specjalne soczewki (2,5 tys. zł jedna) została zapłacona. Miała już je dostać ze Stanów, ale okazało się, że ma w oku za płytką komorę i teraz musi czekać na specjalne. Oczywiście, będą droższe. Jak tylko się pojawią, operacja odbędzie się w klinice w Katowicach. Najpierw jedno oko, a później drugie. Poza tym Ania chciałaby się usamodzielnić i pójść do pracy. Może będzie musiała przekwalifikować się i skończyć studia pedagogiczne z kierunkiem artystycznym, żeby uczyć dzieci. - Bardzo lubię z nimi przebywać i pracować, prowadzić zajęcia - mówi.

O jej dziecięcych upodobaniach świadczą prace, które wykonuje. W czasie studiów zrobiła ilustracje do wiersza Juliana Tuwima "Lokomotywa". - To chyba najbardziej ulubione moje "dziecko". Ale cieszy mnie ostatnia praca, którą zrobiłam charytatywnie. To ilustracje do "Niezwykłych bajek", czyli historii o akceptacji dzieci niepełnosprawnych i wykluczonych społecznie. Ten ogólnopolski projekt wygrało Przedszkole Słoneczna Szóstka ze Śremu. Szukali grafika, więc zgłosiłam się. Wysyłałam swoje prace i okazało się, że wybrano mnie - wyjaśnia.

Kiedy rozmawiamy, co chwilę do pokoju wchodzi tata Ani Henryk i pokazuje jej dzieła. - Zostały już tylko kopie, bo wszystkie oryginały poszły na aukcji - mówi z dumą. - To jest głowa konia, tu bohaterowie bajek, a tu mamy cały zbiór artykułów prasowych o Ani. Są dyplomy i podziękowania, są pocztówki ze Skwierzyny.

Anna Wojtas maluje akwarelą, pastelami, olejem, ołówkiem, kredką - właściwie wszystkim. Do zrobienia pocztówek namówił ją wujek Mirek, by mogła coś robić, być potrzebna, bo rok 2014 okazał się dla niej trudny. - Prawie przez dwa lata nie dotykałam ołówka. Czułam się zawiedziona, zrezygnowana, depresyjna. Wyjechałam do siostry w Anglii. Na szczęście, jak wróciłam, to od stycznia tak dużo zaczęło się dziać, że nie mogłam tego ogarnąć. To wszystko za sprawą akcji "Oczy dla Ani". Mało spałam, tak byłam nakręcona jak nigdy dotąd niczym. Jak odbyła się wystawa, to nie wiedziałam, z kim rozmawiam. Stało przede mną 100 osób. To były ogromne emocje - opowiada.

Największym problemem Anny jest czekanie. - Chciałabym pracować, coś robić, mieć zajęcie. Ale nie pójdę do pracy, bo ze względu na wzrok nie mogę ani długo nad czymś siedzieć, ani czytać, ani dźwigać. Na szczęście, ludzie mi pomagają. Pojawiły się drobne zlecenia, maluję jakieś portrety, zrobiłam też projekt ogrodów w Irlandii. Fajnie jest zobaczyć w rzeczywistości swoje pomysły. No i po ilustracjach do bajki pojawiła się oferta zrobienia całego projektu, z tekstami i ilustracjami. To mają być bajki o zdrowej żywności. Będą dostępne w aptekach i sieciach Intermarche. Już sobie układam w głowie, jak to powinno wyglądać - zdradza Anna Wojtas.

Mówi również o braku akceptacji społecznej wobec osób niepełnosprawnych. Doświadczyła tego w czasie pobytu w Anglii od... Polki.
- Pracowałam tam kilka miesięcy na magazynie. Miałam zostać zatrudniona na etat. Niestety, Polka, która była menagerką, powiedziała, że jestem niepełnosprawna. Dostałam wolne. Miałam wrócić za dwa tygodnie, ale odmówili zatrudnienia w obawie, że mogę spaść ze schodów i później ich pozwać do sądu. Teraz nie wiem, co robić w przypadku CV, wpisywać swoją niepełnosprawność czy nie?
Anna Wojtas twierdzi, że nie należy do bardzo odważnych ludzi, ale cały czas uczy się życia i przekraczania nowych granic. Nie może uprawiać żadnej dyscypliny sportowej, ale bardzo lubi jazdę rowerem po lesie. Ostatnio dała się namówić na spływ kajakowy z Bledzewa do Starego Dworku. - Trzy i pół godziny. Bardzo się bałam i długo nie mogłam zdecydować. Jak już weszłam do kajaka, to przerażające dla mnie było pierwsze dziesięć minut, bo się chybotał. Ale zaraz potem lęk minął i było super. Teraz wiem, że najtrudniejszy pierwszy krok, że nie warto się bać, no ale musiałam się o tym przekonać sama - podkreśla.

Tekst i foto Hanna Kaup

Projekt otrzymał dofinansowanie ze środków PFRON przy wsparciu Województwa Lubuskiego – Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Zielonej Górze i jest realizowany przez Fundację Ad Rem oraz portal prasowy www.egorzowska.pl od lipca do grudnia 2015 r.


Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
nie warto sie bac 2, zdjęcie 1/6

nie warto sie bac 2, zdjęcie 2/6

nie warto sie bac 2, zdjęcie 3/6

nie warto sie bac 2, zdjęcie 4/6

nie warto sie bac 2, zdjęcie 5/6

nie warto sie bac 2, zdjęcie 6/6


2 września 2015 21:46, admin ego
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ... <czytaj dalej>
Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia. Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ... <czytaj dalej>
Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>
Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione. Zdecydowała o tym ekspertyza ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
Bama-Polska Sp. z o.o.

ul. Kasprzaka 6 a, Gorzów Wlkp.
tel. 95 721 91 00
branża: Obuwie - środki konserwujące, akcesoria <czytaj dalej>
"Optilux" Zakłady Optyczne

ul. Dunikowskiego 24, Gorzów Wlkp.
tel. 95 727 72 17
branża: Optycy <czytaj dalej>

Będzie się działo na Kosynierów
Wykonawca prac na ul. Kosynierów Gdyńskich, od wtorku (23 kwietnia), ... <czytaj dalej>
Zginęła w swoje 32. urodziny
Data 22 kwietnia 1940 jest uznawana za prawdopodobny dzień śmierci ... <czytaj dalej>
Wicewojewoda zrezygnował
Wojewoda Lubuski Marek Cebula zwołał na 22 kwietnia briefing prasowy. Niespodziewanie ... <czytaj dalej>
Zmiana na stanowisku wójta gminy Bogdaniec
Po niedzielnej dogrywce wyborczej nowym wójtem gminy Bogdaniec został Tomasz ... <czytaj dalej>
Kalendarium eventów
« kwiecień 2024 »
P W Ś C P S N
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
     
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - dsc_5249aa.jpg
admin ego:
Synagoga w Chmielniku
Synagoga w Chmielniku jest jedną z największych w woj. świętokrzyskim. ... <czytaj dalej>
admin ego:
Nie posłuchano nas
O czym myślisz Dariusz? O tym, jak można spieprzyć szansę, ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Alkoholowa mapa Polski
Ponad 95 tys. pijanych kierowców zatrzymała policja w 2023 roku. ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Filiżanka kawy lub dwie
Czy wiesz, że filiżanka kawy może zdziałać więcej niż tylko ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_3351:
Język taki a nie inny dla podkreślenia bezsilności. Mam dokładnie takie samo zdanie. Zakleilismy się w skorupie narodowej martylologii i nie wyle <czytaj dalej>
Anonim_3351:
Jeżeli zapotrzebowanie na takie odruchy "narodowościowe" rośnie, znaczy że w społeczeństwie coś się psuje. Staje się sfrustrowane, <czytaj dalej>
Anonim_3351:
Gumofilce na traktory i do Warszawy. Żoliborz wam pomoże. <czytaj dalej>
Anonim_5511:
ktos kto ten artykuł nadyrdymał nie rozumie tekstu pisanego

tam nie ma nic rasistowskiego
tylko dobitnie podkreslona prawda <czytaj dalej>
Anonim_5511:
kończyłem technikum wieczorowe i miałem "trochę" okrojony program
jednego tygodnia na drugi polonistka zadawała lalke do przeczyta <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej