Można kochać WrocLove, Kraków, Warszawę, a nawet Polskę, ale nie Gorzów. Tego dowiedziałam się w minionym tygodniu od ludzi, którzy nie tylko wystawiają innym opinie, ale i sami pretendują do miana zatroskanych o los tego miasta.
"Mało ambitne, śmieszne, żenujące, nie na poziomie, hahaha, a co to za nazwa" - tego typu komentarze można było usłyszeć lub przeczytać od czasu, gdy w gorzowskiej radzie miasta pojawił się nowy klub #kochamGorzów. Pisaliśmy o tym tu:
http://www.egorzowska.pl/pokaz,miasto,8512,
Kilka dni wcześniej w telewizji Teletop rozpoczęłam prowadzenie rozmów w audycji o tym samym tytule. Od razu chcę uciąć dywagacje, domysły i docinki wszelkiej maści biedaków od nienawiści. Audycja nie jest moim pomysłem, ja tylko wykonuję swoją pracę. W tej samej telewizji w Teletematach na Topie co tydzień komentuję wydarzenia z
Romanem Liszką i
Maciejem Ziółkowskim.
I spotkania, i komentarze pozwalają mi dokładniej poznać ludzi, których interesuje Gorzów i jego przyszłość oraz zgłębić przynajmniej niektóre tematy u źródła. Kiedy obserwuję aktywność gorzowian, w tym polityków różnych stron, sympatyków takiej czy innej opcji, niezrzeszonych, a wreszcie znajomych, widzę, jak nie tylko dają się manipulować półprawdami, ale jak sami nie zadają sobie trudu, by temat zgłębić i powielają najbardziej nawet niedorzeczne posty czy wręcz fakenewsy.
Jasne, że takie postawy i zachowania wykorzysta ten, komu zależy na manipulacji, ukryciu własnych błędów, wreszcie zwykłym wylaniu pomyj na drugiego człowieka, którego po prostu nienawidzi.
#kochamGORZÓW spotkał się - wśród tych, których wyżej wymieniłam - z dziwną krytyką. Dlaczego? Czyżby słowo "kocham" było tak bardzo passe? Czy dziś rzeczywiście liczy się tylko mięcho i krew, okraszone wspomnianą nienawiścią i słownictwem z rynsztoka? Okazuje się, że w wielu przypadkach tak. Natomiast ci, którzy brzydzą się tego typu postawami, odsuwają się nie tylko od mediów, ale przede wszystkim od polityki i najróżniejszych samozwańczych trybunów, którzy w przyzwoitym społeczeństwie skazani byliby na ostracyzm.
Co do odbioru nazwy wśród ludzi, którzy nie bawią się w politykę, budzi ona pozytywne emocje. Warto przypomnieć, że przecież zaczęło się od Love New York, które przeszło potem na nasz grunt i do dziś dużą popularnością cieszy się program o charakterze quizu i teleturnieju "Kocham Cię, Polsko". Tu z przyjemnością wraca się do tego, co dobre w naszej kulturze, a czego najmłodsze pokolenia mogą nie pamiętać. Po New Yorku i Warszawa nie chciała być gorsza, więc zaczęła promować się hasłem "Zakochaj się w Warszawie". Jeszcze piękniej swoją promocję poprowadził WrocLove. Podobne projekty czy hasła pojawiały i pojawiają się w innych dużych miastach, podobnie pozytywnie przyjmowane. W Gorzowie NIE! Nie, bo nie, bo infantylnie, żenująco, itd., itp.
Zastanawiające jest, że krytyka nowego kończy się na kręceniu nosem wobec samej nazwy. Zastanawiające jest, że kręcą nosem oponenci, którym "kocham Gorzów" nie chce przejść przez gardło. Zastanawiające, że nazwa tyle niepokoju wprowadziła do życia pewnych ważnych osób, którym na tym mieście podobno zależy. Jedynie prezydent
Jacek Wójcicki zachował się przyzwoicie i przyznał, że też kocha Gorzów.
No cóż. Okazuje się, że w tym dziwnym mieście sporo rzeczy się nie udaje, bo - choć większość myśli i mówi o nim z podobną troską, wskazując na konieczność poprawy wielu sfer życia - to znajdzie się taki, który wykpi i ośmieszy każdą próbę działania już na starcie.
I żeby rozwiać wszelkie wątpliwości, przypomnę, że w tym felietonie nie pisałam o sympatiach czy antypatiach do kogokolwiek, ale o zjawisku związanym z nazwą, o tym jakie świadectwo wystawiają sobie samym krytykanci wszystkiego i wszystkich - tylko nie własnych słabości i popełnianych błędów. Krytykanci, którym nie w smak, że inni chcą i potrafią coś zrobić. Krytykanci, którzy w zależności od tego, co im każe szef albo podsuną własne kompleksy, są zdolni napluć, shejtować i obrzydzić najpiękniejsze nawet idee czy wartości. Dlatego kochać można Wrocław, Warszawę, Kraków, a nawet Polskę, tylko nie Gorzów.
Gdyby ktoś z Państwa chciał jednak obejrzeć program z cyklu #kochamGORZÓW, zapraszam tu
http://tvgorzow.pl/category/kochamgorzow/
Hanna Kaup
redaktor naczelna/wydawca
II etap prac
28 marca rozpocznie się II etap prac na skrzyżowaniu ulic: Słowiańskiej, Żwirowej, Roosevelta i Kosynierów Gdyńskich.
W czwartek (28 marca), na ...
<czytaj dalej>Wielki Tydzień
W Wielki Czwartek (28 marca) o godz. 10.00 w katedrze gorzowskiej bp Tadeusz Lityński będzie przewodniczył mszy św., podczas której ...
<czytaj dalej>Negocjacje rolników z rządem
Delegacja protestu rolników z S3 węzeł Myślibórz obejmującego trzy powiaty: gryfiński, myśliborski i pyrzycki brała udział wczoraj w negocjacjach pomiędzy ...
<czytaj dalej>Kalwaria Rokitniańska
W piątek 22 marca diecezjalne sanktuarium maryjne w Rokitnie zaprasza do udziału w nabożeństwie Kalwarii Rokitniańskiej urządzanym tradycyjnie w tygodniu ...
<czytaj dalej>